Welcome

Home

Witam wszystkich google podróżników ;-) ,

Strona ta poświęcona jest opelkowi i jego historii

Opla Astrę 1.4 California kupiliśmy w kwietniu 2007 roku. Wcześniej jeździła nim młoda kobieta.. a jeszcze wcześniej jeździł po drogach Niemiec. W polsce z tego co wiem był od 2004 roku. . Samochód pomimo jego wad technicznych (stukanie zaworów, znoszenie pojazdu do osi jezdni) zakupiłem za 7200 zł :) Następnie oddałem go w ręce mechanika, który wymienił klocki, rozrząd, wymienił zawory, uszczelkę pod głowicą i splanował własnie głowicę ;) w takim stanie przejeździłem rok. Był lipiec albo sierpien 2008r kiedy to jadąc do pracy miałem bliskie spotkanie ze śmieciarką.. która wykonała nagły manewr skrętu w prawo ze środka jezdni nie dając żadnego znaku. W efekcie tego spotkania uszkodzeniu uległ błotnik prawy - który pokazuję wam na zdjęciach w galerii. Na szczęście nic innego się nie przytrafiło - a cała naprawa polegała jedynie na wymianie blotnika (nowy 100zł) + lakier.

 Astra od czasu zaraz po zakupie jak pisałem wyżej  była u mechanika, lecz po tej naprawie ;-) brała olej.. mniej więcej 0,5 litra na miesiąc..Jednocześnie jakieś 2-3 tygodnie później po spotkaniu ze śmieciarką  szlak trafił silnik przy 175000km. Posżły panewki - dalsza inwestycja w ten pechowy silnik wydała mi się bezcelowa. Więc ;) kupiłem nowy też 1,4 pojemności ale tym razem z przebiegiem 110000 km  . W tamtym czasie hurtowo zrobiłem : silnik (wymiana), zawieszenie + klocki przód, trafiony błotnik, wydech na odcinku od portek + 2 tłumiki (srodkowy i końcowy), założyłem nowe opony, kupiony zestaw audio, zmienione lampy tył, kierunki przód. I tak przygotowanym samochem z nowym silnikiem po jakichś 3 tygodniach pojechałem na wakacje do poronina k/Zakopanego. Miło było tankowac ten samochód :) spalanie wyszło mi na poziomie 5,0 litrów na 100km, silnik nie był zamulony jak poprzednik - poprostu zysta przyjemność
po spotkaniu ze MPO

Zima 2008/2009 wymieniony akumulator na nówkę sztukę.

Kwiecień 2009 wymiana filtrów, płynów i oleju

Na dzień dzisiejszy jedyną wadą jeżeli można to nazwać wadą są sfatygowane felgi - lekko ściąga i na poziomie 110 do 120km/h są drgania kierownicy - powyzej już nie ;)Aaaa.. jest też JEDEN malutki purchelek przy wlewie paliwa - na całym aucie nie znajdzie się drugiego - podłoga oraz bagażnik jest elegancko.

I tu taka ciekawostka - jechałem tym samochodem max  170km/h

Ogólnie uważam że stan techniczny samochodu jest na 4+ . Dlaczego nie na 6 ? Autko ma 15 lat ,więc jak na swój wiek obiektywna ocena jest na 4+ .. Myślę też że śmiało nie ma się co sugerować wiekiem. Nie jedna Astra  do 98’ mogła by się zawstydzić odnośnie stanu technicznego i wizualnego.

 

 OBECNIE SAMOCHÓD JEST NA SPRZEDAŻ

Web Design
[START] [Galeria] [Kontakt]